Obywatele oczekują e-administracji
"62 proc. Polaków jest otwartych na to, żeby wszystkie usługi załatwiać on-line, bez pojawiania się w urzędzie, czy bez dokumentacji papierowej" - powiedziała w środę Agnieszka Jankowska, powołując się na dane fundacji Digital Poland. Zdaniem ekspertki związanej z T-Mobile, do rozpowszechnienia się usług cyfrowych przyczyniły się m.in. programy społeczne.
"To pokazało, że możemy zrealizować (...) taką usługę on-line i zaangażować w to całe społeczeństwo. Natomiast ZUS (...) ma swoją strategię cyfryzacji swoich usług, ale wykorzystuje też sztuczną inteligencję" - powiedziała Jankowska.
25 lat temu Zakład Ubezpieczeń Społecznych wprowadził elektroniczny system ewidencji. Prezes Zbigniew Derdziuk podkreślił, że informatyzując się ZUS jest w stanie przejmować nowe zadania.
"PUE (Platforma Usług Elektronicznych - PAP) weszło w 2012 roku, jest bezpieczne, nie mieliśmy istotnych incydentów w tym zakresie" - podkreślił. Jego zdaniem PUE rozwinęło dzięki cyfryzacji wiele procesów. Podkreślił jednak, że to człowiek, a nie maszyna, podejmuje decyzje. "To ma wspierać w działaniu, a z drugiej strony chronić przed błędami" - powiedział prezes ZUS.
O nowych funkcjonalnościach w ZUS-ie mówił członek zarządu Sławomir Wasielewski. Jako przykład podał m.in. aplikację mZUS, która pod koniec sierpnia została zaktualizowana.
"Wcześniej w tej aplikacji można było złożyć wnioski o świadczenia dla rodzin, jak program 500 i 800 plus. Teraz rozszerzyliśmy funkcjonalność o rzeczy, które od początku były na portalu, a teraz dostępne są w aplikacji mobilnej dla klienta indywidualnego (...). Można m.in. sprawdzić, kto jest płatnikiem składek, jakiej wysokości są to składki, informacje o emeryturach czy świadczeniach lekarskich" - powiedział Wasielewski.
Dyrektor Centralnego Ośrodka Informatyki Hubert Gniadowicz pytany o to, jak Polska wygląda na tle innych krajów pod względem usług cyfrowych, powiedział, że ciężko jest to jednoznacznie ocenić.
"Trzeba zwrócić uwagę na kilka komponentów, takich jak kompetencja cyfrowa, infrastruktura cyfrowa, innowacyjność, narzędzia cyfrowe, zarządzanie danymi, itd. Jak spojrzymy na każdą z tych kategorii, to jest bardzo różnie. Z jednej strony mamy mObywatela, który jest quasi portfelem dokumentów, jest aplikacją transakcyjną i mamy 7,5 mln użytkowników. Czy to jest dużo? Mam wrażenie, że nie do końca (...). Z drugiej strony, jak zapytamy, co się dzieje z zapytaniami ePUAP-u, które trafiają do jednostek samorządowych, to przeważnie są drukowane" - powiedział Gniadowicz.
Cyfryzacja pojawia się jednak w coraz większej liczbie instytucji - przykładem jest Główny Urząd Nadzoru Budowlanego, gdzie jeszcze w 2020 r. cała dokumentacja była w formie papierowej. Jak powiedziała Główna Inspektor Nadzoru Budowlanego Dorota Cabańska, w 2020 samych pozwoleń na budowę wydawano 375 tys. rocznie, co przekładało się na 22,5 mln ton papieru.
"Podzieliliśmy cyfryzację na etapy. Zaczęliśmy od realizacji pierwszego, ale najbardziej oczekiwanego przez obywateli etapu, czyli cyfryzacji procedur wniosków. I tak powstał serwis eBudownictwo, który cieszy się dziś ogromną popularnością, bo mamy tam ponad 100 tys. użytkowników, prawie 400 tys. złożonych wniosków. Ale to był pierwszy etap" - powiedziała Cabańska. Kolejne etapy cyfryzacji w urzędzie obejmowały m.in. rejestr uprawnień budowlanych, elektroniczny dziennik budowy, czy cyfrowa książka obiektu budowlanego.(PAP)
autor: Michał Torz
mt/ agz/ ktl/