Raport NIK ws. CPK to szansa na lepszą realizację tego projektu
W środę Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli ws. przygotowania i realizacji budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w latach 2021–23. Izba oceniła, że nie przebiegały one prawidłowo, projekt pozostaje obarczony licznymi ryzykami i nie ma gwarancji oddania portu do użytku w 2032 r.
Pytany przez PAP o wyniki kontroli szef MI zaznaczył na briefingu w trakcie Forum Ekonomicznego w Karpaczu, że zarówno pełnomocnik rządu ds. CPK, jak i po części resort, odniosą się do raportu NIK oficjalnie.
- W trakcie całego procesu kontroli współpracowaliśmy z kontrolerami, ponieważ to jest audyt, który ma nam dać wnioski na przyszłość i przede wszystkim wskazać, w jaki sposób nasi poprzednicy podejmowali decyzje, które nie miały uzasadnienia merytorycznego - powiedział Klimczak.
- Uważam, że ten raport, jak i każdy inny, to szansa na lepszy sposób funkcjonowania naszych inwestycji, najlepszy sposób funkcjonowania każdego z podmiotów, z którymi współpracuje Ministerstwo Infrastruktury - dodał.
Zaznaczył, że od początku funkcjonowania projektu CPK „było wiele uwag do jego realizacji” - w tym m.in. do kwestii uzasadnienia. Powtórzył, że każda kontrola NIK oznacza szansę „na lepszą realizację poszczególnych projektów”.
- Nie chciałbym się odnosić do szczegółów, bo jeszcze w całości raportu nie czytałem, ale wiem przede wszystkim od pana pełnomocnika ds. CPK, który bezpośrednio nadzoruje realizację tego projektu o kwestiach, które były podnoszone przez kontrolerów NIK - uściślił Dariusz Klimczak.
Według środowego raportu NIK pełnomocnik rządu ds. CPK nierzetelnie sprawował nadzór nad inwestycją, definiował jej skalę i harmonogram w oparciu o nieaktualne i nierealistyczne dane, a spółka CPK z opóźnieniem przygotowywała dokumenty i nierzetelnie planowała wydatki.
Kontrola NIK wykazała, że Polskie Porty Lotnicze SA bezpodstawnie odstąpiły od rozwoju lotnisk Chopina i w Modlinie, kierując środki na budowę lotniska w Radomiu – bez uzasadnienia ekonomicznego. W efekcie nie zwiększono przepustowości portów warszawskich, co przełożyło się na utracone przychody. PPL wydatkowały ponad 738 mln zł na Radom, który już w latach 2023–2024 przyniósł 67,5 mln zł strat.
Izba wskazała, że do końca 2023 r. spółka CPK zrealizowała jedynie 4 z 6 zadań przewidzianych w programie. Nie uzyskano m.in. decyzji lokalizacyjnej w terminie – wydano ją dopiero w styczniu 2025 r., z 15-miesięcznym opóźnieniem. Jednocześnie wydatki na część lotniskową programu CPK wyniosły 1,3 mld zł z planowanych 7,7 mld zł, a dokumenty wdrożeniowe były przygotowywane z wielomiesięcznym opóźnieniem.
Wnioski pokontrolne skierowano m.in. do pełnomocnika rządu ds. CPK, zarządu spółki CPK oraz zarządu PPL – wzywając do wzmocnienia nadzoru, urealnienia harmonogramów i budżetu oraz podjęcia działań naprawczych.
Zgodnie z przyjętym harmonogramem budowa Lotniska CPK na terenie gmin Baranów, Wiskitki i Teresin ma rozpocząć się w 2026 r. W 2031 r. port lotniczy ma uzyskać niezbędne certyfikacje, a w 2032 r. ma zostać oddany do użytku wraz z pierwszym odcinkiem KDP w Polsce: Warszawa – CPK – Łódź. Szacowany koszt inwestycji do 2032 r. wynosi 131,7 mld zł.(PAP)
mtb/ drag/
